Jeśli ktoś nie umie zobaczyć tej pięknej miłości tylko dlatego, że to jest dwóch mężczyzn to ma empatię na poziomie pantofelka. Świetny odcinek pokazujący, że nawet w czasie totalnej apokalipsy można kochać i cieszyć się z małych rzeczy jak np. truskawki.
podobno po napisach jest scena jak odkryli drugi tajny pokój z erotycznymi zabawkami i seksowna fiu bziu bielizna i byla tez kamerka ale to moze pokaza w 4 odcinku tym razem przez 1:30 godziny bo to wazne w serialu o apokalipsie. Wzruszenie bedzie wtedy niesamowite :)
może nudny, może się nie wczułem, może dlatego, że to o 2 facetach. Alenapewno nie powiedział bym, że był zbędny dla rozbudowania oberyna :)
Cały serial ogólnie nudny, zapowiadał się nieźle a potem już tylko nuda, nie wiem skąd takie zachwyty nad nim! Naciągana 6 to wszystko ode mnie. A odcinek -Do ostatnich dni - najgorszy, tyle w temacie!
Może jak chcesz spróbować erotycznych zabawek to się z żoną dogadaj, a nie wylewaj swojej frustracji tutaj? Bo ocieka żenadą twój komentarz.
Wybacz ale nie chce mi się wchodzić tobą w dyskusję, wystarczy mi już rozmów z takimi toksykami.
Ja też płakałem. Twórcy kliszowo przedstawili tę miłość podkreślając melodramatyzm muzyką Maxa Richtera. Mimo wszystko, dołączenie wątku melodramatycznego w gatunku rypankowo-apokaliptycznym jest originalne i piękne. Odcinek też jest swego rodzaju nawiązaniem do epidemii AIDS, która zabiła miliony ludzi i której źródła nie znamy, podobnie jak zarażania się zombie-grzybem. W wielu tekstach kultury AIDS przedstawiane jest jako osamotnienie, jako obserwacja umierających dookoła przyjaciół i partnerów.
"Odcinek też jest swego rodzaju nawiązaniem do epidemii AIDS, która zabiła miliony ludzi i której źródła nie znamy"
Chyba ty:D
Bo naukowcy już kilkanaście lat temu znaleźli źródło.
Co Ty pierniczysz, jakie AIDS. Takie porównanie miało by nikły sens, gdyby Frank został zarażony grzybem.
jaką milosc? ten wysoki wykorzystał grubasa , jaka milośc? ten odcinek był strasznie nudny i nużacy. IWidac, ze twórcy zostali zmuszeni do nakręcenia go
Ale ta miłość z niczego nie wynika, mamy co najwyżej pociąg seksualny do typa spotkanego kilka godzin temu po rhomantycznej grze na pianinku i przeskok czasowy gdzie już są soulmates XD Już nie mówiąc o tym, że Frank zachowuje się jak seksualny pasywno agresywny drapieżnik.
Przecież to jest idealnie zaadaptowana historia Billa i Franka z gry, z jednej strony "konser++zn kole wam w oczy i podważa waszą męskość, co drgnęło tam na dole, że tak to przeżywasz? xD
Nienawidzę tak płytkomyślącego community z filmwebu xD
W tej grze, gdzie ich relacja rzeczywiście zmieniła się w toksyczną, Frank ucieka od Billa, a potem po ugryzieniu się wiesza? Ta relacja miała dużo więcej głębi w grze, gdzie dowiadywało się o niej tylko z niuansów i dość łatwego do przeoczenia listu pożegnalnego Franka, który osobiście pojawił się w jednej scenie już jako zgniły breloczek.
Reakcja Billa na to znalezisko, potem opcjonalna na list i jego ostateczne podsumowanie sytuacji słowami „Well, fu*k him” mówią więcej niż ten harlekin dla ubogich w odizolowanej idylli miodem i mlekiem płynącej
No tak szkoda, że w serialu nie pokazywali przez godzinę jak joel czyta listy.... to by było mocne...
"Już nie mówiąc o tym, że Frank zachowuje się jak seksualny pasywno agresywny drapieżnik."
To teraz sobie wyobraź co by było, gdyby zamiast Billa Frank spotkał na swojej drodze jakąś kobitkę, za którą wziąłby się równie bezpardonowo, jak za Billa - wściekłe feministki, lewacy i inne tęczaki zaraz zrobiłyby Frankowi taki cancel, że by się nie pozbierał co najmniej do końca sezonu:D
Ale to chyba Frank robił tu za kobitkę. W sumie nie znam się na takich relacjach ale tak mi się zdawało.
Nie wiem kto tam za kogo robił i kompletnie mnie to nie interesuje. Piłem tylko do określenia Franka jako pasywno-agresywnego seksualnego drapieżnika:D
A w jaki niby sposób konkretnie autorka postu zrobiła z siebie idiotkę? I czemu ją w ogóle obrażasz, zrobiła ci coś? Dyskusje na temat tego odcinka pokazują tylko jak wielu mężczyzn ma kłopot z tzw. fragile masculinity. Przerażające.
A takim, że sprowadziła grupę społeczności do roli bez-emocjonalnego pantofelka, jak to ujęła, odnosząc się do rzekomej braku empatii; tutaj sama się niezbyt empatią okazała ubliżając innym; widać prawda działa w jedną stronę w jej przypadku. Ale tak to często bywa, gdy ma się klapki na oczach i kiśnie w swojej strefie komfortu.
Wracając do tematu. Obraziła ich. I mnie też.
A to infantylne, prowokacyjne i idiotyczne. To raz.
A dwa, daleko mi do zachwytu nad tym serialem a zwłaszcza trzecim odcinkiem. I mniejsza o brodatych.
W moich oczach wyszła z tego telenowela i kicz opasany tanim romantyzmem jakiego multum na rynku. Nic nadzwyczajnego, przeciwnie, zemdlone i strywializowane i podane do szybkiego strawienia dla widza. Powtarzam, kicz.
Oczekiwałem innego rodzaju rozrywki. Trudno.
I na koniec. Nie przejmuj się.
Ale co, nazwała cię idiotą, że się musiałeś odwdzięczyć wyzywając ją od idiotek? I to chyba ty masz klapki na oczach i kisisz się w swojej strefie komfortu, bo jakby tak nie było to byś obejrzał ten odcinek, przyjął go do wiadomości, i move on, zamiast się pultać na forum internetowym, że odcinek słaby, bo geje.
I na koniec - nie bój się, nie staniesz się gejem przez obejrzenie innych gejów na ekranie. Twoja męskość jest bezpieczna :)
Ale ja nie chcę oglądać tęczowego bełkotu, tak nachalnie upychanego w kinie. I nic Ci do mojej męskości. To Ty pultasz się do mnie, zamiast iść dalej ? Ba, odnosisz się do mojej męskości. Ja o Twoich majtkach nic nie piszę.
Męskość jako masculinity, łebku. Wygoogluj sobie co to jest fragile masculinity, może odkryjesz nowe rzeczy na swój temat.
I tak już polaczku tego nie zatrzymasz . Za niedlugo leiwca zrobi z Polski drugi kołchoz buahahha i gówno z tym zrobić katole
Właśnie Netflix powinien się uczyć od HBO jak pokazać parę kochających się bezwarunkowo homoseksualnych ludzi, niż wciskanych na siłę homoseksualistów. Spokojnie krypto geju, jeszcze rok-dwa, a twoja flaga z avataru zmieni się we flagę LGBT - oczywiście idąc twoim tokiem myślenia.
Btw. jeśli obrzydza ciebie dwójka kochających się mężczyzn to idzie się z tym do lekarza homofobie xD Bo prawdziwego heteroseksualnego mężczyzny coś takiego nie obrzydza, bo jeśli ktoś zna swoją męską wartość to nie boi się, że przez oglądanie osób homoseksualnych sam stanie się gejem xDD
Mam iść do lekarza bo obrzydza mnie dwójka miziających się typków? No proszę, kolejny zero-jedynkowy umysł.
"Btw. jeśli obrzydza ciebie dwójka kochających się mężczyzn to idzie się z tym do lekarza homofobie xD Bo prawdziwego heteroseksualnego mężczyzny coś takiego nie obrzydza, bo jeśli ktoś zna swoją męską wartość to nie boi się, że przez oglądanie osób homoseksualnych sam stanie się gejem xDD"
No tak, bo skoro ktoś odczuwa dyskomfort patrząc na coś, to od razu oznacza, że jest chory i powinien iść do lekarza, żeby nie żyć w strachu przed tym, że od samego patrzenia spodoba mu się to, co sprawia mu dyskomfort:D
Jedyny sensowny sposób, w jaki można skomentować te pierdoły, to "xDˣᴰ".
Ja np. nie lubię salcesonu i odczuwam dyskomfort, gdy ktoś przy mnie nim się zajada. Wychodzi więc na to, że jestem chory i czym prędzej powinienem udać się do lekarza, bo już do końca życia będę żył w strachu przed tym, że gdy ktoś zacznie przy mnie opychać się salcesonem, to jeszcze go (czyt. salceson) polubię:D